Tor saneczkowy na Czantorii

Koniec zimy wcale nie musi oznaczać końca szalonej jazdy na sankach. Tyle że zamiast pierwszego lepszego pagórka i dwóch skleconych płóz, trzeba poszukać specjalnego toru wyposażonego w quasi-sankowe wózki. Takiego jak ten na Czantorii.

Stalowa rynna ma tutaj 710 metrów długości. Trasa zapewnia świetne widoki na Beskid Śląski, ale trzeba jednocześnie kontrolować prędkość hamulcem. W trakcie jazdy w dół należy pokonać 9 nawrotów i kilka malutkich, za to odczuwalnie wpływających na wrażenia zakrętów. Jedne sanki mieszczą maksymalnie 2 osoby - dzieci 8-letnie i młodsze muszą zjeżdżać razem z dorosłym opiekunem.

Tor saneczkowy mieści się na wysokości ponad 800 metrów n.p.m., niedaleko samego szczytu Wielkiej Czantorii (995 m n.p.m.). I wcale nie trzeba uprawiać górskiej wędrówki, by z niego skorzystać - tuż obok znajduje się górna stacja całorocznej, czteroosobowej kolejki linowej.

Aktualny cennik możecie Państwo znaleźć na stronie internetowej Toru Saneczkowego Czantorii.

Obiekt naprawdę na wysokim poziomie - zarówno ze względu na charakterystykę, jak i jego położenie. Tor mieści się niedaleko szczytu Wielkiej Czantorii i warto do niego podjechać kolejką linową. Sama trasa, wijąca się stalową rynną, ma 710 metrów długości. Gdyby nie konieczność kontrolowania prędkości saneczek hamulcem, jazda torem zapewniałaby świetne widoczki.